parallax background

„Powitanie Nowego 2021 Roku o Wschodzie Słońca”

2 stycznia 2021
Pod górkę w chmurkę z Y Ty do Sin Ho
18 października 2020
Z Sapa do Ha Giang z nutką adrenaliny
13 marca 2021
 
"Jeśli powitamy Nowy Rok o wschodzie słońca to zgramy się z polskim czasem i w momencie kiedy w Polsce wszyscy będą składać sobie życzenia my również moglibyśmy zadzwonić z życzeniami do rodziny" rzuciłam mimochodem podczas świąt do Sebastiana. Pomysł w nas dojrzewał kilka dni i coraz bardziej zaczął nam się podobać. Poczuliśmy wyjątkowość w takim sposobie powitania nowego roku i jego unikalny charakter. Bo kto wstaje przed 5:00 pierwszego stycznia? Osobiście nie pamiętam abym w ostatnich latach wyskakiwała z łóżka tak wcześnie pierwszego dnia nowego roku. W trakcie roku owszem, często wstaję między 5:00 a 6:00 aby korzystać z dobroczynnej energii poranka. Ziarenko zostało zasiane i już nawet zaczęło kiełkować, a że uwielbiamy wschody słońca stało się jasne, że Rok 2021 powitamy w taki właśnie wyjątkowy sposób. Na plaży wpatrzeni w wynurzające się z toni morza słońce, które swymi ciepłymi promieniami rozświetla mrok nocy budząc do życia nowy dzień, pierwszy dzień Nowego Roku 2021.
 
 
Nieoczekiwana zmiana planów
Rok 2020, nie ukrywam, że zaskoczył również nas. Przebieg naszej podróży nie był zaplanowany z góry. Mieliśmy jednak plan na 5 miesięcy obejmujący objechanie pętli motocyklowej przez Wietnam, Laos i Kambodżę. Jak wiemy plan ten stał się planem niewykonalnym utwierdzając nas w przekonaniu, że lepiej podróżować bez planu. Z otwartością przyjęliśmy taki obrót sprawy i na dobre rozgościliśmy się w Wietnamie, korzystając z okoliczności podróżowania po kraju bez tłumów turystów, zarówno mocno angażując się w rozwój osobisty, dzięki któremu optymistycznie patrzymy w przyszłość, będąc jednocześnie tu i teraz.
 
 
Podsumowanie roku 2020
Zamknijmy ten wyjątkowy rok w sposób należyty. Po raz pierwszy w życiu zrobiłam konkretne podsumowanie roku. Tak, usiadłam, zrobiłam retrospekcję zdarzeń i zapisałam to wszystko. Wiedziałam już wcześniej, że to był udany dla mnie rok ale po zrobieniu podsumowania odkryłam, że to był naprawdę niesamowity rok pełen wrażeń, nieplanowanych zwrotów, podejmowania decyzji na podstawie znaków, odkrywana siebie, wglądów, transformacji, nowych perspektyw. To był rok w podróży w dwóch wymiarach. Nasza podróż po najdalszych zakątkach Wietnamu trwa już 10 miesięcy, a wraz z nią trwa druga nasza podróż, podróż w głąb siebie. Niezmierna wdzięczność ogarnia mnie na samą myśl o tym co pojawiło się w naszym życiu w tym szczególnym roku. Podążając za znakami trafiliśmy w wyjątkowe miejsca. Jesteśmy otoczeni otwartymi i przyjaźnie nastawionymi Wietnamczykami. Nie jestem w stanie policzyć ile razy w tym roku odpowiedzieliśmy "hello" lub "xin chao", ile razy machaliśmy dzieciom i ich rodzicom, ile razy zostaliśmy poproszeni o wspólne zdjęcie, o rozmowę i w końcu ile razy zostaliśmy zaproszeni na posiłek czy "jednego". Ile było śmiechu i kombinowania aby się zrozumieć. Tłumacz google zdecydowanie zaliczamy do niezbędnika w podróży po Wietnamie. Jestem wdzięczna za to z jaką otwartością zostaliśmy przyjęci przez mieszkańców kraju, w którym można powiedzieć obecnie mieszkamy. Znaki płynące ze Wszechświata towarzyszą nam niemal codziennie. Wyspę Phu Quoc na czas Świąt i Sylwestra również wybraliśmy na podstawie znaków... Trzeba tylko, albo i aż, o nie poprosić a potem obserwować...
 
 
Święta pod palmami
Święta na wyspie, na plaży, pod palmami? Czemu nie? Przecież marzyłam o świętach na plaży ;) I to właśnie tutaj na wyspie Phu Quoc robię podsumowanie 2020 roku, któremu zawdzięczamy zmiany które wprowadziliśmy do naszego życia... Które trwają i będą trwać bo podróż w głąb siebie się nie kończy ... Ona trwa...
O czym to ja pisałam? O podsumowaniu roku? Tak, zrobiłam to! To takie motywujące i ekscytujące spojrzeć na cały rok z perspektywy czasu i podziękować sobie za wszystko co mnie spotkało, za to co przyszło i za to co odeszło bezpowrotnie, za otwartość na zmiany i podążanie za głosem serca. Rok 2020 był dla mnie rokiem odkrywania, obserwacji, zmian i transformacji, która trwa…
Kiedy już mam gotowe podsumowanie to wskakuję do basenu, po raz pierwszy w życiu w ostatnim dniu grudnia. Relaksując się podczas pływania słucham ćwierkotu ptaków, szumu drzew i korzystam z ciepłych promieni słońca bo to przecież wyjątkowy, pierwszy Sylwester na wyspie.
 
 
Uzdrawiająca moc natury
Nieodłączną częścią naszej podróży jest natura. To w niej odradzam się na nowo, odzyskuję energię i siłę do działania. To ona towarzyszyła nam niemal przez cały rok i dzięki trwającemu ponad pół roku odkrywaniu północnych zakątków Wietnamu poczułam jak prostota życia w zgodzie i bliskości natury dobroczynnie wpływa na moje ciało, umysł i ducha. Prostota, minimalizm, rytm stały się nieodłączna częścią mojego życia wnosząc harmonię i motywację do dbania o siebie i zdrowego trybu życia. Życie na wsi, bliskość natury, uśmiech ludzi, rzuciły zupełnie dla mnie nowy obraz na życie w mieście i wartości, którymi jesteśmy karmieni przez system, wartości które straciły sens i prawo bytu. Odkryłam nowe wartości i to te nowe wartości nadają sens mojemu życiu.
 
 
Zachód słońca i pożegnanie roku 2020
Spacerujemy po plaży, która zmniejszyła się w wyniku przypływu. Obserwujemy przygotowania do nocnej imprezy, eleganckie restauracje z nastrojową muzyką, bary pełne ekspatów, stos drewna przygotowany do rozpalenia, a my czując delikatny piasek pod stopami idziemy dalej wsłuchując się w szum fal. Niebo pokryte jest chmurami. Słońce na chwilę zerka zza chmur, zachodzi za horyzont, a my wraz z nim żegnamy 2020 rok, rok niezwykły, transformujący i otwierający oczy na więcej... Niebo zmienia kolor, pojawia się czerwień i zaczyna płonąć rzucając iskrami we wszystkie strony, dając spektakularny spektakl na niebie, jakby jeszcze na moment przypominając o swojej sile i wywołanym na całym świecie strachu. Niech się spali to co nam nie służy dając miejsce na nowe…
Rok zamykamy kolacją przygotowaną przez nas. W blasku świecy czując ciepły podmuch wiatru wznosimy toast i dziękujemy za ten nieprzewidywalny i transformujący rok… Zamykamy go z wdzięcznością i robimy miejsce na nowy... Idziemy spać o 22:00 bo przed świtem ruszamy na wschód aby powitać Nowy 2021 Rok...
 
 
Jedziemy na wschód w rytmie cza cza
Pobudka przed 5:00. Jest ciemno. Wieje. Mocno wieje. Księżyc swoim blaskiem rozświetla mrok nocy. A my pędzimy. Asjatka przebijając się przez gwałtowne podmuchy wiatru, tańczy nam na drodze w rytmie cza cza. Ale my się nie zarażamy. Zwalniamy trochę i jedziemy na wschód. Obserwuję niebo. Czy wybraliśmy dobrą plażę? Czy wschód słońca będzie widoczny? Niebo różowieje w miejscu do którego zamierzamy. To dobry znak. Jeszcze tylko jeden skręt, ups nie tędy. Szybko orientujemy się, że to nie ta droga, zmieniamy trasę i skraca się czas dojazdu. Wybija 6:00. Jesteśmy. Wchodzimy na plażę. Jest udało się. Słońce pojawi się dokładnie pośrodku... Zbliżamy się do plaży, na której, silny wiatr narobił trochę bałaganu a wzburzone fale zalewają jej spacerową część. Wybieramy najbliższe leżaki i czekamy... Dzwonimy do rodzinki i jednocześnie wraz z nimi obserwujemy niebo... Wiatr targa moimi włosami na wszystkie strony, a ja podekscytowana czekam na słońce... słońce, które wniesie więcej światła i jasności do naszego życia...
 
 
Słońce nad horyzontem ... Witamy Nowy Rok 2021
Delikatna chmura unosi się nad taflą wody… Jeszcze minuta… jeszcze kilka minut bo słońce musi wznieść się ponad te chmury... I jest, jest... pierwsze promienie słońca padają w naszym kierunku, chwytamy światło, które wypełnia nas od środka. Zapraszamy lekkość, radość, miłość, zaufanie, obfitość, wdzięczność do naszego życia aby towarzyszyły nam w codziennym życiu. Jestem podekscytowana. To magiczna chwila podkreślająca wyjątkowość tego pierwszego poranka w roku, Nowego Roku, nowych perspektyw, nowych wizji i marzeń, nowej energii na nową przygodę. Z entuzjazmem i radością spoglądam przed siebie… z wiarą i przekonaniem, że Wszechświat nam sprzyja w każdym momencie…
 
 
>
Życzenia na 2021 Rok dla Nas i dla Was
Wraz z nastaniem świtu, czując miękki piasek pod stopami, porywisty wiatr we włosach i szum wzburzonych fal, witamy po raz pierwszy w 2021 roku wschodzące słońce, które wnosi jasność i światło do naszego życia aby lekkość, radość, zaufanie i wdzięczność towarzyszyły nam w każdym dniu nadchodzącego
Nowego 2021 Roku...
Niech ten Nowy Rok przyniesie nam transformację ograniczających nas przekonań, otwarcie na nowe perspektywy, odwagę do wcielania wizji w czyn oraz świadomą kreację swojego życia i otaczającej nas rzeczywistości...
Wszystkiego dobrego w Nowym 2021 Roku 😊


„When you change your energy you change your life” Dr. Joe Dispenza
 

Wszechświat nam sprzyja w każdym momencie... Przed nami horyzont nieskończonych możliwości...